Jak co niedzielę, przyszedł czas na kolejne wydanie (Nie)dzielnego subiektywisty. Dziś Fett opowie nieco o swych refleksjach na temat początku kwietnia. Wspomni o pingwinach, o papieżu i błogosławieństwie. Czy te trzy tematy mogą nawiązać do jego poprzednich artykułów? Okazuje się, że tak, choć w nieco odmienny sposób.
Nie odchodząc od normy, jak co tydzień mam przyjemność przedstawić nowe wydanie (Nie)dzielnego subiektywisty. Mam nadzieję, że sposoba się Wam tak samo, jak pierwszym komentującym na gram.pl (:
Tekst do przeczytania tutaj.
widzisz. choćbyś miał 5 minut to zawsze wyczarujesz coś głębokiego i z przesłaniem :*
Ciekawe przemyślenia i fajny styl.
Jak już mówiłam, jeśli nie ‚bardzo prędko’, to przynajmniej ‚prędko’ czytać będziemy Cię na łamach tych najbardziej renomowanych portali czy gazet :) Panie Redaktorze :D
I wspierać, i wielbić, i będziemy dumni jak zostaniesz pisarzem i Nobla w literaturze dostaniesz
I przy okazji Pokojową Nagrodę Nobla, tak żeby dwa razy nie jeździć ;]
[ autoironia mode off :P ]
A co do tekstu: poglądy mamy takie same (co już wiesz, albowiem nie czytając tekstu wyraziłem się niemalże w tych samych słowach, jak ty w felietonie). No i ten niezwykle sugestywny i pobudzajacy do myślenia filmik o internecie etc. Człowiek rzeczywiście musi przemyśleć wiele spraw w związku ze zjawiskami znanymi jako Internet, globalna wioska
Grałam na dwóch uroczystościach ku pamięci JPII. Na szczęście w małych miasteczkach. Tam jest jedna różnica niż choćby w tej zakichanej Ostrołęce. Tam już nie ma tak, że ludzie przychodzą, bo tak wypada… W ogóle u nich się czuje zajebistą jedność, nie to co moherki z „wielkich miast”… Tak więc sumując, generalizujesz Feciu mówiąc o tworzeniu fałszywego kultu. Człowiek jest tylko człowiekiem, popełnia błędy. Ale tak naprawdę wielu z tych ludzi chce się doskonalić…. Faktem jest to, że w naszej erze jest to trudne… Trudno wymagać od nas świętości… Nie wiem czy na temat, czy nie, ale jak to mówił Cygan „bo mnie boooooliiii nie?”
A media sucks. I to wiedzą wszyscy i od zawsze. Grunt, żeby mieć wyrobione własne zdanie, spojrzeć trzeźwo na rzeczywistość i nie dać się manipulacji. Prawda jest taka, jaką my uznany za poprawną. „A moja jest mojsza niż twojsza” :)